Rozdział 29

Stan między wiedzą a wiarą

Gdy podczas dyskusji o Bogu szukamy argumentów za i przeciw Jego istnieniu, to racjonalnie myślący ludzie podają najczęściej logiczne uzasadnienia swoich poglądów. Jednakże w czasie takiej dyskusji trudno jest przekonać ludzi opierających się tylko na wierze. Z nimi dyskusja nie prowadzi do obiektywnych ustaleń, ponieważ większość religii wykluczyła logikę ze swej argumentacji, a ich nauczanie opiera na ustalonych doktrynach i dogmatach. Dlatego dla klarowności racjonalnej dyskusji warto jest jak najczęściej korzystać z najnowszej wiedzy naukowej. Najbardziej martwi fakt, że w wieku tak ogromnego rozwoju nauki znacząca większość ludzi przyjmuje bezkrytycznie nauczanie światowych religii opartych na objawieniach interpretowanych przez nie same.

Właściwa wiara w istnienie Boga nie powinna tworzyć żadnych napięć. Najlepiej żeby była osobistym poglądem na Jego temat, na pochodzenie człowieka czy na zjawiska duchowe. Wolność wiary polega na tym, że człowiek w sposób niewymuszony przez nikogo może wierzyć w jedno, a nie wierzyć w drugie. Można na przykład wierzyć w Boga i aniołów, a nie wierzyć w Szatana. Można wierzyć w niebo, a nie wierzyć w piekło. Ważne jest tylko to, aby nie stać się niewolnikiem własnej wiary i nie sądzić wszystkiego według siebie. Tylko taka postawa pozwala być tolerancyjnym wobec poglądów innych osób. Otwiera to drogę do dyskusji między ludźmi. Jest ona jednym ze zjawisk napędzających rozwój cywilizacyjny.

Mój essenceizm jest systemem przygotowanym do dyskusji. Bazuje na racjonalnym myśleniu i logicznej argumentacji. Dlatego w pewnym sensie można mówić o jego naukowym charakterze. Oczywiście badanie takich zjawisk jak istnienie Boga, świata duchowego czy wieczności w człowieku nie należy do zadań nauki. Jednak dzięki niej można zrozumieć wiele rzeczy, gdyż stosuje ona racjonalne myślenie, używa metod doświadczalnych, a potem wyciąga z nich logiczne wnioski. Essenceizm korzysta zatem z jej metod nawet wobec takich „nienaukowych” zadań, jak analiza istnienia Pierwszej Przyczyny, wieczności oraz konsekwencji wynikających z tych faktów.

Mój system chciałby wprowadzić do rozwoju cywilizacji typ wiedzy, która nawiązuje do zjawisk poza czasem i przestrzenią. Chodzi przede wszystkim o całą gamę zjawisk niematerialnych. Dotyczy to postrzegania czegoś, co nie da się określić prawami fizyki, chemii czy biologii.  Jest tak, gdyż równolegle do naukowych badań essenceizm stale analizuje działania ewentualnego Stwórcy wszechświata oraz skutki pojawienia się na Ziemi istot pragnących wieczności. Zatem, bazując na tych badaniach, odkrywam coś więcej niż ziemska egzystencja.

Z wiedzą o Bogu powinno być tak, jak z główną dziedziną nauki, czyli z fizyką. Jeśli dzięki niej odkryje się coś ważnego lub coś na nowo się zrozumie, to ta sytuacja nie tylko powoduje poszerzenie poprzedniej wiedzy, ale pobudza do dalszego działania. Wówczas poprzedni poziom poznania powinien być tylko bazą do dalszego poszerzania naszej świadomości. Zatem w przypadku Boga chodzi o zwiększenie świadomości o Jego istnieniu. Warto mieć pewność, że istnieje On jako inteligentna przyczyna wszelkich zjawisk, które nas otaczają. Im większa jest pewność, że tak jest, tym większa jest radość ze zrozumienia badanych faktów i tym łatwiej, jak w nauce, otworzyć się na rozwój wiedzy o Nim. Można przy okazji odczuć wolność i radość z osiągniętego stanu. Nabywa się zatem nową wiedzę, której często brakuje w przypadku wiary w narzucone nam od wieków dogmaty.

Dobrze by było, aby naukowiec zabierający głos w takiej wyjątkowej sprawie jak istnienie Boga, miał w sobie wyjątkowy fundament duchowy wypracowany przez samego siebie, czyli rodzaj bazy swoich osobistych doświadczeń, w oparciu o które będzie mógł oceniać napotkane problemy. Dla takich potrzeb opisałem w trzeciej części tego opracowania zasady postępowania oraz instrumenty badawcze mogące pomóc każdemu zbudować rodzaj wewnętrznego fundamentu, który jest niezbędny do dalszego samodzielnego budowania poglądów dotyczących religii. Dla potwierdzenia tej metody opisałem dla przykładu w jednym z poprzednich opracowań idee głównych działów filozofii i religii w odniesieniu do mojego systemu. Poniżej wyjaśniam na prostych przykładach postawy różnych osób zajmujących się konkretnymi problemami w bliskim nam środowisku.

Gdy mechanik samochodowy zabiera się do naprawy zepsutego pojazdu, musi mieć sporą wiedzę, to znaczy znajomość ważnych praw mechaniki ogólnej oraz znajomość konstrukcji i dokładnego funkcjonowania mechanizmów danego samochodu. Dochodzi do tego konieczne doświadczenie związane z częstą naprawą typowych uszkodzeń występujących w samochodach.

Podobne reguły obowiązują lekarza, który przystępuje do leczenia chorego pacjenta. Taki lekarz przed postawieniem diagnozy decydującej o konkretnym leczeniu powinien wykazywać się konieczną wiedzą medyczną, czyli dobrą znajomością funkcjonowania ludzkiego organizmu oraz mieć pewne doświadczenie w leczeniu podobnych typów schorzeń.

Jeśli chce się analizować bogate doświadczenia ludzkości w sprawach, które dotyczą istnienia Boga, sensu życia czy konkretnych poglądów religijnych, to warto wziąć przykład z dobrego mechanika samochodowego lub z dobrego lekarza. Przydałoby się jeszcze praktyczne doświadczenie, będące na przykład udziałem bezinteresownego działacza społecznego. Osobiście polecałbym najbardziej gorliwym zdobycie doświadczenia wolontariusza, a nawet umiejętności świeckiego misjonarza działającego w niezależnej od polityki organizacji społecznej. Może wtedy będzie łatwiej stać się dobrym badaczem podobnym do doświadczonego mechanika lub skutecznego lekarza.

Przy okazji dodam, że tak jak warto dyskutować z doświadczonym lekarzem lub dobrym mechanikiem samochodowym, tak warto dyskutować z osobą, która naprawdę ma coś pozytywnego do powiedzenia i która sama z siebie chce kogoś wysłuchać. Dobrze jest przystąpić do dyskusji, mając już przygotowany jakiś fundament wiedzy oraz pewną bazę doświadczeń, którą z czasem można uzupełniać. Posiadanie takiego własnego „kręgosłupa” jest ważne, aby nie dać się ogłupić lub zwieść pustymi sloganami i aby do każdej wypowiedzi być nastawionym analitycznie.

Punktem wyjścia do proponowanej dyskusji powinna być świadomość, że nasz świat jest w dużym stopniu chory i poważnie zepsuty moralnie, tak jak chory może być człowiek czy tak jak zepsuty bywa stary samochód. Ta świadomość może zostać uzupełniona o fakt, że większość zwolenników istniejących wyznań religijnych jest nastawiona na czekanie, aż ich bóg, w chwili gdy przyjdzie na to czas, rozwiąże aktem swojej woli wszelkie ludzkie problemy. Twierdzę niestety, że taka postawa wyklucza wszelką rzeczową dyskusję.

Poza tym poszukiwanie Boga, zrozumienie wieczności w człowieku czy ocena sytuacji świata wymaga dużego wysiłku i rezygnacji z dotychczasowych poglądów. Jednak pomimo tych trudności polecam każdemu zdobycie się na odważne zbadanie różnych przesłanek dotyczących naszego życia duchowego. Równocześnie odradzam rozpoczynanie tej drogi od pojedynków słownych z zatwardziałymi zwolennikami istniejących już od wieków wyznań religijnych. Jeszcze bardziej nie polecam dyskusji z przywódcami czy hierarchami tych wyznań, gdyż oni z reguły stoją na straży nienaruszalności swoich dogmatów, zasad wiary czy interpretacji swoich świętych ksiąg.

Zatem dyskusja nad przyszłością ludzkości, co do poprawy jej obecnej sytuacji, może się odbywać tylko w atmosferze świadomej woli naprawy otaczającej nas rzeczywistości. Przystępując do dyskusji o naprawie czy odnowie naszego życia duchowego oraz pragnąc pozytywnie wpłynąć na nasze otoczenie, warto ukształtować w sobie podstawowy fundament wiedzy o tym, co chcemy zrobić i jaki jest cel naszego postępowania. Podstawą wszystkiego powinno być przekonanie o istnieniu uniwersalnego i zarazem idealnego stanu będącego celem ludzkich dążeń. Ostoją takiego pragnienia może być jedynie absolutnie idealne Źródło wartości, które uszczęśliwi marzenia ludzkości. Chodzi o absolutnie czysty Źródłowy Byt, będący również Siłą sprawczą dobra, które widać w strukturze fizycznej naszej planety. Dobrze jest więc przyjąć na wstępie istnienie ewentualnej Pierwszej Przyczyny Wszechrzeczy, czyli domniemanego Stwórcy będącego źródłem samego dobra, nieobciążonego żadnymi dogmatami i urojeniami istniejących religii. W moim systemie nazwałem Go Bytem Pierwoistnym. Tak wyglądał w moim przypadku początek budowania poglądów.

Warto więc poświecić trochę uwagi uzmysłowieniu sobie Boga jako Absolutu, Wieczności i Doskonałości, a także Najwyższego Dobra. Takie założenie powinno wynikać z całokształtu osiągnięć ludzkości, nie tylko w dziedzinie religii, ale i w nauce. Ten Początkowy Byt musi zatem mieć w sobie przymioty Inteligencji, Woli i Uczuciowości. To znaczy, że powinien być taki, jakie nasze maksymalne wyobrażenie o doskonałej woli, doskonałym intelekcie i doskonałej uczuciowości, chociaż nie oznacza to, że ma być na nasz obraz i podobieństwo. Warto zatem uzmysłowić sobie, że Jego Intelekt oznacza wszechwiedzę, Jego Wieczność oznacza nieskończoność, a Wola oznacza powstanie wszechświata. To te przymioty mogły zadecydować o powstaniu idealnego stanu dobra dla Jego dzieci, czyli Królestwo Niebieskie. Miłość Stwórcy, która nadała sens istnieniu ludzkości, ma swe źródło w Jego Sercu, To ono, według essenceizmu, stanowi sedno miłości, piękna i dobra. Ta wszystko tworzy wiedzę o tym, jak powinien wyglądać idealny świat dla ludzkości. Dzięki niej możemy mieć możliwość oceny obecnej sytuacji na Ziemi. Staje się zatem jasne, że w osiągnięciu właściwego stanu naszego świata przeszkadza nam najstraszliwsza choroba naszej cywilizacji, czyli zło.

Z powyższej analizy dobrze jest wyciągnąć lekcję, że należy dobrze sprawdzić każdą nową teorię, zarówno tę swoją, jak i każdą inną. Wciąż proponuję ludziom sceptyczne podejście do zasłyszanych informacji. Sugeruję w ten sposób, aby próbowali odnaleźć swój sposób na poznanie Boga. Najlepiej, żeby droga do tego celu mogła być oparta na niezależnym, logicznym myśleniu. Przydałoby się także głębokie pragnienie poznania Kogoś, Kto powinien gdzieś tam istnieć i Którego poszukiwali przed nami niezliczeni badacze Prawdy. Może właśnie teraz przyszła kolej na nas?

Czy dobrze jest zdecydować się na samodzielne poszukiwania powszechnej prawdy o Bogu, człowieku i wszechświecie? Oczywiście, że tak! Nikt nas bowiem nie powinien wyręczać w tym najważniejszym życiowym zadaniu, chociaż trudno się do tego zabrać. Jednak jeszcze raz sugeruję, aby w pierwszej kolejności podjąć się wypracowania własnej, niezależnej koncepcji Boga, a dopiero potem przystąpić do porównywania jej z innymi.

Mój system próbuje stworzyć właściwą naukę o Bogu, którą dotychczas nazywano teologią. Niestety ten termin w wydaniu większości wyznań religijnych ma niewiele wspólnego z nauką. Wobec tego musiałem stworzyć system prezentujący analityczne metody badania możliwości istnienia Bytu Pierwoistnego. Tak powstał essenceizm i wszystkie jego twierdzenia. Tak powstał essenceizm i wszystkie jego twierdzenia. Jest on przygotowaniem do powstania teorii wiecznego istnienia wyjaśniającej w sposób analityczny przyszłe wieczne istnienie ludzkości razem z naszym Stwórcą.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Essenceizm -

Analityczny system dla zrozumienia istnienia Boga, świata duchowego i wieczności człowieka

 

 Treść tej strony internetowej to książki o systemie analitycznym essenceizm oraz:

                                                  Teoria Wiecznego istnienia

 1. Essenceizm 1 - “Bóg nie jest z tego świata”zrozumienie Boga

 2. Essenceizm 2 - “My jesteśmy z tego świata” - zrozumienie człowieka

 3. Essenceizm 3 - “Zło jest z tego świata” - zrozumienie zła

 4. Essenceizm 4 - “Wizja nie z tego świata” - zrozumienie świata

 5. Essenceizm 5 - “Wieczność nie jest z tego świata” - zrozumienie wieczności

 6. Essenceizm 6 - “Nieprawdziwi bogowie z tego świata” - zrozumienie roli religii

 7. Essenceizm 7 - “Miłość z tego i nie z tego świata” - zrozumienie siły miłości

    Wprowadzenie:  Zarys Teorii Wiecznego istnienia - broszura informująca o tej teorii