Rozdział 5

Zaprzepaszczenie nauki Jezusa o miłości

Parę dni temu przejrzałem ponad trzysta wyświetleń w przeglądarce Google po wprowadzeniu pytania: „czego nauczał Jezus Chrystus?”. W odpowiedzi ujrzałem same zachwyty nad Jego nauką, nad Jego ogromnym poświęceniem i na tym, że oddał życie za nasze grzechy. Wpisy internetowe wychwalają Go za Jego zwycięstwo nad Szatanem i za zbawienie świata od zła. Tymczasem od dwóch tysięcy lat nic na świecie się nie zmieniło, zwłaszcza co do zwycięstwa nad złem i wpływu Szatana na ludzkość. Niestety, tak jak od niepamiętnych czasów towarzyszy nam zło, tak nadal ono istnieje. Okazuje się również, że ważne nauki Jezusa pozostają wciąż tylko pięknymi hasłami. Chrześcijanie tylko mówią o nich, zamiast stosować je w praktyce. Obecny poziom zła na Ziemi nie jest wcale mniejszy niż przed pojawieniem się Syna Bożego. Co gorsze, jego skala może być nawet większa.

Aby lepiej zrozumieć stopień wypaczenia nauk Jezusa, wymienię najpierw najważniejsze z nich:

1. Traktowanie drugiego człowieka, czyli bliźniego, jak siebie samego, jak brata, to znaczy z miłością.

2. Przebaczanie bliźniemu bezwarunkowo.

3. Odpłacanie dobrem za zło.

4. Obdarzanie miłością nawet nieprzyjaciół.

5. Niegniewanie się na bliźniego, aby samemu nie być winnym konfliktu z nim.

6. Stawianie wartości duchowych przed wartościami materialnymi, czyli nieskupianie się na dobrach materialnych.

7. Nieosądzanie innych, aby potem taką samą miarą nie zostać samemu osądzonym, czyli pokora wobec bliźnich.

8. Niesłużenie zarazem Bogu i sprawom sprzecznym z Jego Prawami.

9. Bycie gotowym oddać życie z miłości do przyjaciół.

10. Stale poszukiwanie, aby znaleźć prawdę o Bogu.

11. Staranie się być tak doskonałym jak Bóg.

Chcąc zrozumieć brak skutków nauczania Jezusa, warto pamiętać o istotnych zjawiskach, które ograniczały Jego misję. Pierwsze ograniczenie dotyczy bardzo krótkiego czasu, w którym dane Mu było prowadzić nauki. W dobie Internetu, telewizji i łączności bezprzewodowej nie zdajemy sobie sprawy, że w Jego czasach jedyną formą przekazu było ustne wygłaszanie nauk, chodząc z miejsca na miejsce. Faktem jest zatem, że przekazał nam tylko małą część Swej nauki. Nic dziwnego, że po trzech latach, czując, że zbliża się śmierć, stwierdził, że ma jeszcze wiele ważnych rzeczy do wytłumaczenia, ale brak Mu czasu, aby przygotować ludzi na tak ważną wiedzę. Zatem teolodzy chrześcijańscy nie mogą twierdzić, że przekazana nam wiedza dotycząca sposobu odnowy świata jest kompletna. Nie powinni więc traktować Jego dzieła jako zakończonego.

Drugie ograniczenie sprowadza się do faktu, że nauki Jezusa dotyczą tylko poziomu indywidulanego. Syn Boży działał w pierwszej kolejności jako Drugi Adam, chcąc przywrócić wartość każdego indywidualnego człowieka do poziomu dziecka Bożego. Druga Ewa nigdy się przy Nim nie pojawiła. Można się tylko domyślać, że kiedyś chciał tworzyć poziom rodzinny, społeczny, narodowy, a w końcu światowy.

Po trzecie, obiektywną prawdą jest fakt, że tylko Jego apostołowie i uczniowie mogli poprawnie zapamiętać Jego słowa, gdy wędrował z nimi po Izraelu, głosząc Swoje nauki. Szkoda, że ich świadectwa nie zostały zapisane przez nich samych. Być może nie decydował o tym brak wykształcenia. Według essenceizmu bardziej prawdopodobne jest to, że byli prawie pewni, że ich Mistrz pojawi się na Ziemi jeszcze za ich życia i będzie kontynuował z nimi Swoje dzieło zbawienia.

Według analizy essenceizmu głównym błędem przy przekazywaniu słów wypowiedzianych przez Jezusa było wypaczenie Jego nauki o miłości, która powinna zapanować wśród ludzi i tworzyć tak zwane Królestwo Niebieskie. Jezus wypowiedział się jasno, że jedyną siłą, która powinna utrzymywać więź między ludźmi oraz więź ze Stwórcą jest siła miłości. Niestety Jego sposób odnowy świata nie został w praktyce wprowadzony w życie przez chrześcijan. Naturalnym powinno być to, aby już od samego początku liderzy powstającego chrześcijaństwa zaczęli wprowadzać w życie Jego nauczanie dokładnie według Jego słów. Zachodzi jednak poważne podejrzenie, że już w początkach powstawania powszechnego kościoła chrześcijańskiego hierarchowie poważnie zmienili orędzie Jezusa. Zastąpiono bowiem posługiwanie się jedynie miłością dającą wolność we wszelkich sytuacjach międzyludzkich na posługiwanie się nakazami i zakazami odbierającymi tę wolność i wprowadzającą władzę kościelną. Z tego widać, że przywódcy chrześcijaństwa użyli autorytetu Chrystusa do nadania sobie władzy nad innymi ludźmi. Takie postępowanie hierarchów jest całkowicie sprzeczne z całym życiem i nauką Syna Bożego. W Jego czasach to właśnie władza religijna wraz z władzą polityczną sprzymierzyły się, aby Go zabić. Zatem każda władza była Mu obca, również ta dotycząca nauczania ludzi. Z każdego słowa Chrystusa wybrzmiewa ponadczasowa wartość siły miłości nakierowana na zbawienie. Niestety ta wartość oraz wiele innych intencji Jezusa zostały przysłonięte przez nakazy, zakazy i dogmaty, które mają charakter działania siły władzy wobec osób w Niego wierzących. Na dodatek, chcąc podwyższyć swoją pozycję w społeczeństwie hierarchowie uczynili z Syna Bożego samego Boga, używając do tego dogmatu o Trójcy Świętej. Przez to zdegradowano Stwórcę do tak zwanego boga urojonego. Można zatem stwierdzić, że chrześcijańscy liderzy nie tylko nie przejęli ducha nauk Jezusa, ale wręcz przystosowali Jego nauki do utrwalania swej władzy.

Z uwagi na powagę powyższych twierdzeń warto je jeszcze raz przeanalizować. Do naszych czasów dotrwały tylko wypowiedzi Jezusa, które zapisano w języku, którym On się nie posługiwał. Na dodatek zrobiono to niestety w kilkadziesiąt lat po wypowiedzianych przez Niego słowach. Do tego dochodzi fakt, że dopiero po trzystu latach po Jego odejściu, czyli za czasów Soboru nicejskiego zwołanego przez cesarza Konstantyna, zadecydowano o uzgodnieniu w formie kompromisu różnych wersji zapisów ewangelicznych związanych z naukami Syna Bożego. Zatem w czasie tego soboru ujednolicono różne, często krańcowo sprzeczne ze sobą zapisy z poprzednich wieków. Wobec tego powoływanie się przez teologów na działanie Ducha Św. w przekazie słów Jezusa może być tylko ucieczką od prawdy.

Wygląda na to, że teksty w ewangeliach dostosowano w taki sposób, aby, pomijając znaczenie pojedynczych osób, wprowadzić całe chrześcijaństwo do władzy na poziomie narodowym, a nawet ogólnoludzkim. Taka zmiana nauk Jezusa wynikła z nieprzyjęcia Jego nauki, że aby mogło nastąpić zbawienie świata od zła i przywrócenia dobra od Stwórcy, trzeba najpierw wzmocnić miłość między ludźmi. Tylko dzięki temu może nastąpić osłabienie władzy Szatana nad ludźmi. Zatem bez właściwego zrozumienia słów Syna Bożego dotyczących zła, odnowa świata staje się praktycznie niemożliwa. Lekceważąc wolę Jezusa, który jako Syn Człowieczy chciał być obecny wśród ludzi w czasie zbawiania świata od zła, hierarchowie chrześcijańscy wyeliminowali Go z tej pozycji, czyniąc Go Bogiem zintegrowanym ze Stwórcą w formie Trójcy Świętej. Zatem zbawicielska misja chrześcijaństwa została zastąpiona kultem boskości Chrystusa. Oznacza to zastąpienie nauki o wieczności i unikalności każdego człowieka nauką o tym, że jest słabą i grzeszną istotą. Tylko pełne dziedziczenie przez nas człowieczeństwa Syna Bożego połączone z duchową obecnością wśród nas aniołów mogłoby uczynić z każdej religii stały mechanizm napędzający zbawianie świata. Do tego powinna dojść duchowa obecność osób duchowych wyzwolonych spod władzy Szatana. Sam Jezus, aby pokazać, że w sposób duchowy ma zamiar prowadzić nadal proces zbawiania świata od zła, przebywał przez kilkadziesiąt dni po Swym zmartwychwstaniu wśród apostołów. Wskazał wówczas, że jest możliwa Jego obecność wśród nas, gdy będzie w świecie duchowym.

Powinienem zatem wyjaśnić, co według essenceizmu kryje się pod działaniem Ducha Świętego. Muszę to zrobić, ponieważ chrześcijańscy teolodzy pokrywają najczęściej brak wiedzy na Jego temat tajemnicami lub dogmatami. Używając władzy nad wyznawcami swej religii, hierarchowie dowolnie posługują się wymyślonymi przez siebie przepisami, co skutkuje zakazami analizy Kogoś, o którego działaniu nie mamy pełnej wiedzy. Według essenceizmu Jezus po to zapowiedział osobowe wsparcie dla apostołów ze strony świata duchowego, aby jak najdokładniej zrozumieli Jego naukę o miłości i aby potem mogli ją właściwie głosić. Według essenceizmu Jego zapowiedź mogła dotyczyć aniołów, którzy od zawsze byli przeznaczeni przez Stwórcę do pomocy ludziom. Ich wspólne działanie razem z osobami duchowymi postaci centralnych Starego Testamentu, a zwłaszcza kobiet, które służyły osobom działającym na rzecz przyjścia Mesjasza, można ewentualnie określić jako działanie Ducha Świętego. Opisywałem dokładniej to zjawisko w ramach kilku opracowań essenceizmu oraz na moich stronach internetowych. Tam też w oparciu o dostępne źródła wykazywałem szereg faktów o tym świadczących. Zatem wygląda na to, że powstanie dogmatów oraz licznych przepisów z nimi związanych ma niewiele wspólnego z nauką Jezusa. Dlatego mój system nie bierze pod uwagę ustaleń dogmatyków, stosując w zamian analityczne podejście do wszelkich zjawisk, którymi zajmuje się religia.

Dzięki analizie essenceizmu, którą przeprowadziłem w sposób wzorowany na metodach naukowych, można stwierdzić, że duża część zapisów, które umieszczono w Nowym Testamencie w okresie tworzenia dogmatyki chrześcijańskiej została tak przygotowana, aby uczynić z tej religii religię władzy łatwo współpracującą z władzą świecką, a szczególnie z polityczną. Wynik Soboru Nicejskiego spełnił więc wolę Konstantyna Wielkiego, który pragnął uczynić chrześcijaństwo religią panującą w jego Cesarstwie. Spełnienie tej woli spowodowało, że od tego czasu chrześcijaństwo zamiast być religią miłości stało się religią władzy. Podzieliło więc los judaizmu i późniejszego islamu, które prawie od początku były religiami władzy. Zatem wielkie religie objawione są do dziś religiami, w których zamiast siły miłości rządzi siła władzy odziedziczona od „władcy tego świata”, jak Szatana nazwał Jezus. Pozostałe religie światowe też zostały obciążone siłą władzy, strachu i przymusu. W obecnych czasach nie mamy już właściwie żadnej religii prawdziwej miłości, o której nauczał Chrystus. Niestety wiele z nich wbrew oczywistym faktom stale trwa przy narracji, że głoszą prawdziwą miłość, co wprowadza w błąd miliony ludzi na świecie. Jest to jednym z powodów, że nasz świat jest swego rodzaju piekłem, w którym nie ma żadnej obecności Stwórcy wszechświata, czyli Ojca ludzkości. Mamy za to nieprawdziwego boga, który od początku dziejów utrzymuje swoje piekło przy pomocy złej siły władzy. Ta siła władzy jak złośliwy nowotwór przeżera nasz świat, czyniąc z niego chory organizm. Przeto ludzką cywilizację można też określić jako świat upadły.

Reasumując, nauka chrześcijańska bazuje na wierze, która została ustalona przez hierarchów tej religii. Wprowadzali ją na soborach, przystosowując nauki Jezusa do swych bieżących potrzeb. Z tego powodu powstała teologia w dużym stopniu zaciemniająca sens nauki Chrystusa. Dlatego essenceizm musiał przypomnieć, że Stwórca wszechświata, czyli Byt Pierwoistny, jest jedynym prawdziwym Bogiem. Przypomina też, że Jezus nauczał, że siła miłości pochodząca od Ojca Niebieskiego jest niezbędną siłą, której potrzebują ludzie, aby dokonać zbawienia. Tylko właściwe zrozumienie działania siły miłości może doprowadzić do przyjęcia Syna Bożego i do zbawienia świata. Takie jest zadanie dla ludzkości

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Essenceizm -

Analityczny system dla zrozumienia istnienia Boga, świata duchowego i wieczności człowieka

 Treść tej strony internetowej to książki o systemie analitycznym essenceizm oraz:

                                                  Teoria Wiecznego istnienia

 1. Essenceizm 1 - “Bóg nie jest z tego świata”zrozumienie Boga

 2. Essenceizm 2 - “My jesteśmy z tego świata” - zrozumienie człowieka

 3. Essenceizm 3 - “Zło jest z tego świata” - zrozumienie zła

 4. Essenceizm 4 - “Wizja nie z tego świata” - zrozumienie świata

 5. Essenceizm 5 - “Wieczność nie jest z tego świata” - zrozumienie wieczności

 6. Essenceizm 6 - “Nieprawdziwi bogowie z tego świata” - zrozumienie roli religii

 7. Essenceizm 7 - “Miłość z tego i nie z tego świata” - zrozumienie siły miłości

 7. Essenceizm 8 - “Rzeczywistość z tego i nie z tego świata” - w trakcie tworzenia

  Wprowadzenie:  Zarys Teorii Wiecznego istnienia - broszura informująca o tej teorii