Rozdział 23
Nadzieja w Sile Miłości Bytu Pierwoistnego
Essenceizm proponuje zrozumienie na nowo Boga, sugerując, że można to zrobić bez korzystania ze znanych dotychczas teorii religijnych. Religie opisują najczęściej Boga jako kogoś tajemniczego, sądzącego nasze czyny i sterującego światem. Doprowadza to do strachu przed Bogiem, do uniżonej postawy wobec duchownych i do zaniku prawdziwej miłości. Sam fakt, że stoimy wobec tego problemu, świadczy o tym, że aż do obecnych czasów religie nie zdołały odkryć, że Stwórca, czyniąc świat miejscem istnienia wiecznej miłości, nie może być w miejscu, gdzie została ona zniszczona przez złą siłę władzy. Warto więc zmienić naszą obecną rzeczywistość, aby mógł On być z nami i abyśmy naprawdę korzystali z daru Jego miłości.
Najpierw, przy intuicyjnym założeniu, że On istnieje, powinniśmy postawić sobie kilka ważnych pytań: jaka jest Jego koncepcja wszechświata, kim dla Niego jest człowiek i kim jest On dla nas? Chęć odpowiedzenia przez naukę na te pytania powoduje konieczność tworzenia modeli badawczych, w których należy ściśle określić ramy działania, ustalić niezbędne warunki badań oraz przyjąć odpowiednie narzędzia badawcze. Jeśli to możliwe, muszą one wynikać z doświadczeń innych badaczy i z ich prób rozwiązania tego tematu. Tak postępuje nauka, z której warto brać przykład przy badaniach wszelkiego rodzaju problemów. Ja też tak zrobiłem, tym razem wobec zjawisk duchowych.
Mamy teraz do dyspozycji dużą wiedzę o kosmosie, którą wniosła nauka. Mój essenceizm posługując się tą wiedzą, wykazuje, że w przestrzeni kosmosu tkwi piękno pobudzające miłość. Przedstawia też logiczne analizy, zbiera konkretne dowody oraz posługuje się różnymi modelami, które pozwalają zweryfikować poprawność tezy, że wszechświat powstał jako akt miłości dla ludzi. Dlatego w żadnym stopniu nie odcina się od emocjonalnego spojrzenia na kosmos. Dzięki takiemu spojrzeniu Byt Pierwoistny może być pojmowany nie tylko jako Dawca Prawa i Energii, ale również jako Źródło dobra i wiecznej miłości.
Przyjmując istnienie Bytu Pierwoistnego jako główne założenie essenceizmu, utworzyłem w ramach naukowego postępowania model Stwórcy wszechświata, starając się, aby był on prosty i bliski ludzkim wyobrażeniom. Uznałem, że najtrafniejszym określeniem dla Niego, poza używaną powszechnie nazwą Bóg, powinna być pierwoistność. Określając Go w pierwszym kroku jako Byt Pierwoistny, musiałem zaraz potem wprowadzić dodatkowe wyjaśnienia dotyczące Centrum Jego Pierwoistnej Osobowości, czyli Serca, z którego powinna pochodzić główna siła stwórcza określana jako Pierwoistna Siła Miłości. Przyznaję, że dochodziłem długo i stopniowo do uświadomienia sobie istnienia Serca Stwórcy po przeanalizowaniu wielu przesłanek za i przeciw. Nie chciałem bowiem wprowadzać niesprawdzonej wiedzy do essenceizmu. W tym celu jeszcze raz przejrzałem użyte na początku instrumenty badawcze oraz zasady, którymi się kierowałem. Dodatkowo z licznych świadectw o duchowych przeżyciach ludzi musiałem wybrać te wystarczająco wiarygodne i najmniej kontrowersyjne. Do nich należały przede wszystkim przeżycia osób reanimowanych, które przeżyły stan bliski śmierci. Ich świadectwa potwierdziły kontakt z wiecznością, absolutnym dobrem oraz ze zjawiskiem, które określali jako czystą, doskonałą miłość. Właśnie w tym szczególnym przeżyciu miłości mój system upatruje odczucie Serca Bytu Pierwoistnego oraz wypływającej z Niego Pierwoistnej Siły Miłości.
Podsumuję zatem ciąg myślowy prowadzący do zrozumienia Serca i Miłości Bytu Pierwoistnego. To, że On musi być wieczny nie powinno nikogo dziwić. Również to, że jest absolutny, idealny i doskonały. To, że jest dobry oznacza, że posiada jednoznacznie określony standard wartości zgodny z celem Swego działania. Właśnie zrozumienie harmonii wieczności, absolutności, doskonałości i dobra daje pewność, że te cechy mają wspólny punkt, gdyż w Osobowości Bytu Pierwoistnego wszystko jest Jednością. Tak powstała pewność o istnieniu Jego Serca, z którego „wypływa” Siła kształtująca wszechświat, życie i nas samych. To tę siłę nazwałem Pierwoistną Siłą Miłości.
Dlatego stale obok nazwy Byt Pierwoistny używam określenia Stwórca, gdyż On, jako podmiot mojego badania, ma sens jedynie wtedy, gdy jest Źródłem i Pierwszą Przyczyną powstania wszechrzeczy. Inaczej byłby tylko urojonym obiektem ludzkich dywagacji. Zatem wszelkie podane przeze mnie przymioty i cechy muszą się odnosić do Jego działalności twórczej, dla której „kierunkowym narzędziem” jest opisywana tu Pierwoistna Siła Miłości. Z jej istnienia wynika, że Byt Pierwoistny stworzył z Samego Siebie wszechświat, życie i nas samych. Tak określam powyższe idee wynikłe z analiz essenceizmu. Są one równocześnie podstawą do powstania mojej teorii wiecznego istnienia.